Świąteczne przygotowania pochłonęły mnie tak bardzo że nawet nie mam czasu do Was napisać.
Ale wreszcie mam chwilę wolnego, placuszki już upieczone a w domu roznosi się zapach cynamonu, pomarańczy i miłości. Uwielbiam ten świąteczny beztroski czas. Jednak ja to mówią, święta, święta i po świętach.
Ale już za tydzień o tej godzinę będziemy z chłopakiem podziwiać góry.
Teraz mały mix zdjęć :)
Ale wreszcie mam chwilę wolnego, placuszki już upieczone a w domu roznosi się zapach cynamonu, pomarańczy i miłości. Uwielbiam ten świąteczny beztroski czas. Jednak ja to mówią, święta, święta i po świętach.
Ale już za tydzień o tej godzinę będziemy z chłopakiem podziwiać góry.
Teraz mały mix zdjęć :)
w drodze do domu
macarons, wreszcie je mam!
choinowe sprawy
stęskniona kocica
Też mi się marzą te ciasteczka :3
OdpowiedzUsuńZajrzysz? :)
iamfuckingcrazybutiamfreee.blogspot.com/